Choć rząd ogłosił przywrócenie kontroli na granicy z Niemcami, Bąkiewicz ocenia ten ruch jako „czysto medialną napinkę”. – Zgromadzone siły są ogromne, ale wszystko wygląda jak dobrze zorganizowane show pod kamery – stwierdził w opublikowanym oświadczeniu. Jego zdaniem jedynym rzeczywistym powodem ogłoszenia nowych kontroli była presja społeczna, jaką wywarły obywatelskie patrole organizowane przez Ruch Obrony Granic.

– Wygraliśmy małą, ale bardzo ważną bitwę! To, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, dziś stało się faktem: rząd Donalda Tuska został zmuszony do przywrócenia kontroli granicznych! To nasz wspólny sukces – ocenił Bąkiewicz.

Lider ROG podziękował wszystkim uczestnikom akcji na granicy, podkreślając, że bez masowego zaangażowania obywateli sukces nie byłby możliwy. – DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM: tym, którzy przyjeżdżali z całej Polski, wspierali nas modlitwą, finansami i działaniami informacyjnymi. Przebiliśmy mur milczenia mainstreamu – zaznaczył.

Bąkiewicz zapowiada kontynuację działań. – Celem ostatecznym jest uchronić Polskę przed kapitulacją wobec masowej migracji. Musimy wypowiedzieć Pakt Migracyjny. Musimy obronić przyszłość naszych dzieci – podkreślił.

Przestrzega przed powielaniem błędów państw Zachodu. – Nie popełnimy błędów Niemiec, Francji czy Skandynawii. Polska nie stanie się ich kopią. Zwyciężymy – wolą narodu, wspólną pracą, siłą jedności – oświadczył.

Ruch Obrony Granic, według swojego lidera, to zjawisko unikalne. – To ewenement na skalę europejską, a może i światową. Żadne inne społeczeństwo nie zorganizowało się z takim wyprzedzeniem, zanim jeszcze uderzyła fala migracyjna. Dlatego budzimy niepokój wśród lewicowo-liberalnych elit – zaznaczył.

Na zakończenie Bąkiewicz wezwał do dalszego mobilizowania społeczeństwa: – Wstąpcie do Ruchu Obrony Granic! Działajcie z nami dla Polski i naszych dzieci! Zatrzymamy to szaleństwo migracyjne. Polska będzie bezpieczna!