2. Tuż po wyborach prezydenckich próbując „uciekać do przodu”, Tusk ogłosił głęboką rekonstrukcję rządu, zapowiadając ,że żaden minister nie może spać spokojnie, a jak widać ze ślimaczących się negocjacji z koalicjantami, rekonstrukcja raczej będzie miała charakter kosmetyczny i jak wynika z przecieków, oznacza zmniejszenie ilości ministrów i wiceministrów o około 20%. Tuskowi wydawało się ,że zakomunikuje koalicjantom ostateczny kształt rządu i wszyscy skwapliwie się z tym zgodzą, jak wszystko na to wskazuje,tak jednak nie będzie, ba okazało się, że koalicjanci zgłosili jako jeden z wariantów rekonstrukcji , zmianę także na stanowisku premiera. W tej sytuacji rekonstrukcja rządu, nie zakończy się jak zapowiedział Tusk 15 lipca, ale znacznie później, jak wyraził się wczoraj marszałek Szymon Hołownia, jeżeli wszystko dobrze pójdzie, być może skończy się przed wakacjami parlamentarnymi, czyli około 6 sierpnia.

3. Premier Tusk idzie także coraz częściej w ogłaszanie „sukcesów”, podczas jego już ponad 1,5-rocznego rządzenia, które raczej przypominają PRL-owską propagandę, niż rzeczywiste osiągnięcia. Wczoraj podczas konferencji na GPW w Warszawie ogłosił ,że Polska w tym roku awansuje do 20. największych gospodarek świata, a nasze PKB przeliczone na amerykańską walutę przekroczy 1 bilion USD. Tyle tylko, że polska gospodarka od przynajmniej 6 lat znajdowała się blisko 20. największych gospodarek świata pod względem wielkości PKB, była na 22. i 21. miejscu, a do pierwszej 20-stki trafiliśmy właśnie teraz, przede wszystkim dzięki mocnej złotówce, co po przeliczeniu naszego PKB wyrażonego w złotych na amerykańską walutę, dało nam właśnie 20-ste miejsce.

4. Na tej wczorajszej konferencji na GPW, Tusk ogłosił również, że zmiany deregulacyjne proponowane w ostatnich tygodniach przez jego rząd „ to największa zmiana ustrojowa od czasu przystąpienia Polski do UE”. Przecież to klasyczna PRL-owska propaganda, zmian na razie przyjętych przez Sejm do tej pory było zaledwie kilkanaście, i nawet jeżeli za jakiś czas zostanie ich przyjęte ponad 100, to nie będzie to żaden „kopernikański przewrót”. Po pierwsze w dalszym ciągu będziemy wprowadzać więcej regulacji niż usuwać przepisów, przede wszystkim w związku wprowadzaniem unijnego prawa do naszego, a po drugie, posunięcia deregulacyjne mają często kosmetyczny charakter, jak to łatwiejszej procedurze zmiany nazwiska po rozwodzie. Ba niektóre z nich mają niestety charakter szkodliwy, jak to o rezygnacji ze sporządzania strategii podatkowych przez firmy o obrotach rocznych powyżej 50 mln euro (zagraniczne firmy stosujące różne optymalizacje podatkowe, czy ceny transferowe, są oczywiście zadowolone).

5. Te wszystkie konferencje prasowe Tuska i ogłaszanie przez niego kolejnych „sukcesów”, mają przysłonić ten jego „polityczny korkociąg” i to, że nawet koalicjanci, publicznie rozważają, dalsze funkcjonowanie koalicji, ale z innym premierem. Poszukiwanie na siłę tych „sukcesów” przez ekipę Tuska, powoduje, że często przypominają one tępą propagandę z czasów PRL-u, jak to,że w tym roku będziemy w 20. największych gospodarek świata. A wynika to przede wszystkim z tego ,ze od paru miesięcy mamy do czynienia z mocną złotówką , a to z kolei, to rezultat rozsądnej polityki monetarnej banku centralnego.