Dziennikarz śledczy Leszek Kraskowski, który od dłuższego czasu badał sprawę, poinformował, że prokuratura odmówiła udostępnienia postanowienia o umorzeniu śledztwa, mimo że takie wnioski składali dziennikarze z różnych redakcji, w tym „Rzeczpospolitej” i „Wirtualnej Polski”. Kraskowski podkreślił, że prokuratura nie może zasłaniać się tajemnicą śledztwa, ponieważ postępowanie zostało prawomocnie zakończone. W związku z tym zapowiedział pozwanie Prokuratury Regionalnej w Lublinie do sądu administracyjnego za bezprawne utajnienie dokumentu.
Do sprawy odniósł się również były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który skomentował sytuację na platformie X:
„Prokuratura na krótkiej smyczy przestępczego tandemu Giertych–Tusk? Całkowita blokada informacji o skręceniu śledztwa w sprawie gigantycznego złodziejstwa Giertycha i spółki. Przypadek?”
Ziobro wcześniej wielokrotnie krytykował premiera Donalda Tuska, zarzucając mu działania przestępcze i zapowiadając, że poniesie on konsekwencje swoich czynów .
Kraskowski, opisując swoje doświadczenia z prokuraturą, stwierdził:
„Od 35 lat zajmuję się tropieniem przekrętów gospodarczych. Nie przypominam sobie podobnego przypadku”.
Dziennikarz podkreślił, że prokuratura nie udostępniła nawet jednego dokumentu z zakończonego śledztwa, co budzi poważne wątpliwości co do przejrzystości działań organów ścigania.
Sprawa Polnordu, jednej z największych afer w branży deweloperskiej w Polsce, nadal budzi duże kontrowersje. Choć śledztwo wobec Romana Giertycha zostało umorzone, to 11 innych osób nadal ma postawione zarzuty. Prokuratura stoi przed dylematem: kontynuować postępowanie wobec pozostałych podejrzanych czy umorzyć całą sprawę .
Dodatkowo, nowy węgierski zarząd spółki Polnord, obecnie działającej pod nazwą Cordia, odmówił mediom udostępnienia dokumentów związanych ze sprawą, zasłaniając się tajemnicą adwokacką. W branży pojawiają się spekulacje, że Węgrzy mogą być przykrywką dla inwestorów z Rosji, co dodatkowo komplikuje sytuację i rodzi kolejne pytania.