W Mińsku odbyła się dziś kolejna manifestacja kobiet przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Protest został brutalnie spacyfikowany przez OMON i zamaskowanych mężczyzn w nieoznakowanych kamizelkach, którzy zatrzymywali uczestniczki protestu. Do więźniarki zawleczono nawet 73. Letnią Ninę Bahińską.
Według Naszej Niwy w dzisiejszej demonstracji uczestniczyło ok 2 tys. osób. Jak co tydzień, kobiety wyszły trzymając m.in. biało-czerwono-białe flagi czy parasolki i balony w tych barwach. Na niesionych plakatach widniały hasła wzywające Aleksandra Łukaszenkę do dymisji, zwolnienia więźniów i zaprzestania przemocy.
Na niezależnych białoruskich portalach oraz w mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań i zdjęć ukazujących brutalność funkcjonariuszy białoruskich służb tłumiących manifestację. Protestujące kobiety najpierw otoczono, a później pojedynczo wyciągano z tłumu i prowadzono do więźniarek. Na liście zatrzymanych znalazła się nawet 73. letnia Nina Bahińska. Została zawleczona do więźniarki, ale na szczęście później kobietę wypuszczono.
Mińsk. Kilka zatrzymanych dziewczyn zwolniono bo nie starczyło im miejsca w samochodach więziennych. Kobiety były załadowane tam jak śledzie... To najlepiej świadczy o ilości zatrzymanych.
— Andrzej Poczobut (@poczobut) September 19, 2020
Mińsk. Marsz Kobiet. Zatrzymania trwają. pic.twitter.com/VkRMzLRJtb
— Andrzej Poczobut (@poczobut) September 19, 2020
kak/PAP, niezależna.pl