Polityk SLD uważa, że dymisja ministra sprawiedliwości przyniesie ciekawe efekty, jeśli chodzi o wybory prezydenckie.
- Ludziom przypomni się afera hazardowa, podsłuchowa, Amber Gold… Wszystkie te kilometrówki… - wyliczał Czarzasty. - Może się przelało po prostu? Tych wszystkich afer, które były i są niewyjaśniane było ich za dużo – dodał.
W przekonaniu Czarzastego, afery są przykrywane pod dywan.
Sab/Tokfm.pl