Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski w swoim najnowszym tekście „Cała władza w ręce Ziobry” atakuje głównie ministra Zbigniewa Ziobro, ale nie tylko. W tle atakowane są wartości chrześcijańskie i polskie, te narodowe nie tylko. Ministra sprawiedliwości nazywa nawet „potworem”.

Odnosząc się do drugiej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę pisze:

- W drugiej kadencji rządów PiS coraz śmielej rozpycha się na szczytach władzy. Nie jest to już ten Ziobro, który przywrócony do łask prezesa przez pierwszą kadencję siedział cicho, jakby nie wierząc w cud, że odzyskał to stanowisko.

Następnie szuka – jak już czyni to wielu mainstreamowych dziennikarzy i polityków – spiskowych teorii dodając:

- Zbudował własny układ z podporządkowaną sobie prokuraturą. I z regenatami, którymi obsadził instytucje dyscyplinujące sędziów, Sąd Najwyższe i Krajową Radę Sądownictwa

Z samego ministra sprawiedliwości próbuje czynić nawet kogoś na wzór demiurga:

- Dziś Ziobro nadaje ton całemu rządowi. Do spółki z telewizją publiczną i Konfederacją, przy milczącej zgodzie z prezydenta Dudy, szczuje przeciwko mniejszościom seksualnym, atakuje Europę, nawołuje do repolonizacji mediów i dyscyplinuje premiera

To nie pierwszy i nie ostatni taki atak i Czuchnowskiego i „GW” na obóz rządzący, ale też poszczególnych polityków tego obozu, a tam gdzie brakuje konkretów i argumentów pojawiają się teorie spiskowe i próby zaklinania rzeczywistości albo zakrzywiania czasoprzestrzeni. A nuż dwie linie proste przetną się gdzieś tam. Pytanie tylko – w jakiej geometrii albo systemie logicznym? A może w alternatywnej rzeczywistości?

 

mp/gazeta wyborcza/fronda.pl