Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, Jarosław Wałęsa stanął w obronie swojego ojca. Samo to jest oczywiście zupełnie zrozumiałe. Problem w tym, w jakim stylu to robi. Widać, że plucia jadem uczył się od najlepszych!

Polityk skomentował na Twitterze wypowiedź posła PiS, Janusza Śniadka w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej". Śniadek mówił m.in., że „Uczniowie w szkołach powinni uczyć się, że Wałęsa był ‘Bolkiem’”. Jak dodal polityk PiS, powiedzieć, że „Wałęsa zwariował”, to powiedzieć "za mało". 

"Funkcjonariusz PiS otwiera usta i łajno się z nich wylewa."- napisał syn byłego prezydenta. 

Siostra europosła Wałęsy, Magdalena, również broniła ojca, tyle że na Facebooku i w bardziej wyważonych słowach. Stwierdziła, że Lech Wałęsa dla walki o wolną Polskę poświęcił małżeństwo i rodzinę, a dziś "jest poniewierany na zamówienie polityczne".

Synowi byłego lidera Solidarności odpowiedział na Twitterze działacz opozycji czasów PRL, Krzysztof Wyszkowski:

yenn/Twitter, Fronda.pl