Co łączy chrześcijaństwo i islamskich terrorystów? Zdaniem rozmówców „Gazety Wyborczej”… stosunek do kobiet. Takie stwierdzenie padło w wywiadzie, jaki dziennik przeprowadził z autorami książki „Światło, które zgasło”.

„Gazeta Wyborcza” przeprowadziła wywiad z autorami głośnej książki „Światło, które zgasło”, Stephenem Holmesem i Iwanem Krastewem. Katarzyna Wężyk pytała ich o walkę polskiej władzy z ideologią LGBT. Zdaniem dziennikarki jest to walka „zwyczajnie głupia”, która „stawia Polskę poza nawiasem zachodniego świata”.

- „Na całym świecie populizmy żerują na destabilizacji tradycyjnych ról płciowych i męskim niepokoju, które te zmiany wywołują. Łączy on zresztą populistów, obrońców białego chrześcijaństwa, z Al-Kaidą: obie grupy uważają, że kobiety powinny znać swoje miejsce. To konserwatywna rewolta przeciw największej rewolucji w historii ludzkości – feministycznej. Kiedy Orbán zamykał studia gender w Budapeszcie, powiedział, że uczyły dziewczyny, żeby nie rodziły dzieci” – odpowiedział jej Stephen Holmes.

Wedle eksperta „Gazety Wyborczej” chrześcijaństwo dzieli stosunek do kobiet z islamem. Szkoda, że amerykański prawnik nie zauważył, iż to właśnie chrześcijaństwo diametralnie zmieniło stosunek mężczyzn do kobiet. Podejście islamu jest tutaj zdecydowanie inne.

kak/Gazeta Wyborcza, wPolityce.pl