1. Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w tych dniach dane dotyczące między innymi produkcji przemysłowej, produkcji budowlano-montażowej, sprzedaży detalicznej ale także zatrudnienia i aktywności zawodowej w listopadzie tego roku i wszystkie te wskaźniki osiągnęły wręcz rewelacyjne poziomy, znacznie przekraczające prognozy nawet najbardziej optymistycznych analityków.

I tak sprzedana produkcja przemysłowa w listopadzie w ujęciu rok do roku wzrosła w cenach bieżących aż o 15,22% przy średnich prognozach analityków na poziomie około 8,5 %, co jest wynikiem wręcz rewelacyjnym.

Równie wysoki był wzrost produkcji budowlano-montażowej, wyniósł on w listopadzie w ujęciu rok do roku 12,7% przy średnich prognozach wzrostu w wysokości 5,1%, co oznacza przyspieszenie procesów inwestycyjnych w gospodarce.

Jeszcze mocniej wzrosła sprzedaż detaliczna, w cenach bieżących w ujęciu rok do roku wzrosła aż o 21,2%, przy średnich prognozach analityków na poziomie 15,8%, a w cenach stałych o 12,1% wobec prognozowanych wzrostu w wysokości 8,8%.

2. Jednocześnie bardzo dobre informacje popłynęły z rynku pracy, stopa zatrudnienia jest na historycznie wysokim poziomie i osiągnęła w listopadzie aż 56,4%, a stopa aktywności zawodowej jest także na historycznie najwyższym poziomie i wyniosła 58,2%.

Także wskaźniki bezrobocia w listopadzie zarówno wg. metodologii krajowej jak unijnej pokazują dobrą sytuację na rynku pracy, ten pierwszy wyniósł 5,4% i spadł o 0,1 punktu procentowego w stosunku do października, ten drugi według unijnej metody BAEL wyniósł w październiku 3,4% (pod względem najniższego poziomu bezrobocia byliśmy w UE na 4 miejscu, po Czechach, Holandii i Niemczech).

W ten sposób wzrost aktywności zawodowej Polaków niweluje negatywne tendencje w demografii i reaguje na potrzeby rynku pracy, który zgłasza duże zapotrzebowanie na dodatkowe zatrudnienie.

3. Jak piszą analitycy podobne tendencje wzrostowe wystąpią także w grudniu tego roku, co dobrze wróży wzrostowi gospodarczemu w całym 2021 roku, który według nich może wyraźnie przekroczyć 5% PKB (teraz analitycy prognozują, że wzrost ten może wynieść nawet 5,5% PKB).

Wszystko to dzieje się w sytuacji, kiedy w niektórych branżach na skutek porwania się łańcuchów dostaw, a także poważnych problemów z transportem morskim, nastąpił spadek produkcji, a w konsekwencji także spadek sprzedaży, tak jak w branży samochodowej i produkcji części, gdzie nastąpił spadek sprzedaży o blisko 5%.

Ciągle także mamy do czynienia z mniejszymi lub większymi restrykcjami szczególnie w handlu, czy w przypadku świadczenia różnorodnych usług, wynikającymi z pandemii koronawirusa, co oczywiście w negatywny sposób odbija się na poziomie wzrostu gospodarczego

4. Przypomnijmy, że także międzynarodowe instytucje finansowe bardzo pozytywnie oceniaj sytuację polskiej gospodarki w 2021 roku.

W połowie października ukazał się jesienny tzw. flagowy raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), dotyczący światowej gospodarki z prognozami dotyczącymi podstawowych wielkości makroekonomicznych dla poszczególnych krajów.

W Word Economic Outlook prognozy dla naszego kraju na lata 2021-2022 są niezwykle optymistyczne nie tylko w odniesieniu do wzrostu PKB, bezrobocia ale także inflacji, która wg prognozy MFW w Polsce będzie wyraźnie spadać.

Wg. tego raportu wzrost PKB miał wynieść w Polsce 5,1% w 2021 i podobnie 5,1% w roku 2022, bezrobocie mierzone liczbą niepracujących ale aktywnie poszukujących pracy w stosunku do wszystkich osób w wieku zdolności do pracy wyniesie 3,5% w 2021 roku i tylko 3,2% w roku 2022.

Wg. prognoz MFW pod kontrolą będzie także inflacja, która w ostatnich miesiącach zbliżyła się do 8%, jej średnioroczna wielkość w 2021 roku wyniesie ok 5%, w roku 2022 będzie to 3,3%, a na koniec roku 2022 wyniesie tylko 2,6%, a wiec będzie wręcz w celu inflacyjnym wyznaczonym przez RPP (2,5% +/-1%).

 

Zbigniew Kuźmiuk