Senatorowie odrzucili dziś wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o organizację referendum konstytucyjnego. Decyzja Prawa i Sprawiedliwości zapadła na najwyższym szczeblu partyjnym. O oficjalnych przyczynach niezgody na pomysł prezydenta mówili między innymi rzecznik PiS Beata Mazurek oraz Marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

,,Wśród senatorów zwyciężyło myślenie techniczne. Uwagi PKW mówiące między innymi o tym, że termin referendum może utrudnić lub uniemożliwić jego przeprowadzenie, spowodowały, że wniosek Pprezydenta Andrzeja Dudy nie zyskał akceptacji. Jesteśmy pełni szacunki do Prezydenta Andrzeja Dudy i zawsze gotowi do rozmowy z nim'' - napisała na Twitterze Beata Mazurek.

Marszałek Senatu Karczewski tłumaczył PiS podobnie, przy okazji atakując też Platformę Obywatelską.

,,Liczyłem na to, że senatorowie PO wzniosą się ponad nienawiść, którą wczoraj widzieliśmy, że wzniosą się ponad walkę polityczną i nie wyrażą swojej opinii i wstrzymają się od głosu. Podjęli taką decyzję [że zagłosują przeciw]. To też świadczy, że Platforma Obywatelska z tego drugiego członu niewiele zostawiła'' - mówił na specjalnej konferencji prasowej.

,,Od początku, od pierwszego dnia mówiliśmy i powtarzaliśmy, że idea bardzo dobra, potrzebna, że dyskusja wokół konstytucji jest niezbędna, że powinna objąć jak najszerszą grupę osób. Bardzo szanujemy tę inicjatywę pana prezydenta'' - dodawał Karczewski. 

Rzecz skomentował też minister prezydencki Paweł Mucha. ,,Mogę powiedzieć jako obywatel: żałuję, szczerze żałuję, że społeczeństwo tej szansy nie będzie miało, żeby się 10 i 11 listopada w referendum wypowiedzieć'' - mówił.

,,Nie mam przekonania, że to porażka pana prezydenta. Pan prezydent przedstawił inicjatywę, która w moim przekonaniu cieszy się poparciem społecznym, która była bardzo pozytywnie odbierana przez społeczeństwo'' - wskazywał Mucha.

mod/300polityka.pl