Czy mumia ojca rewolucji bolszewickiej będąca jednym z najsłynniejszych... eksponatów świata w końcu spocznie w grobie? Tam na pewno spoczęły już idee i dokonania Włodzimierza Lenina, którego ostatnio publicznie skrytykował prezydent Rosji Władimir Putin.
Podczas dyskusji na posiedzeniu rady ds. nauki Putin wypowiedział się na temat osoby Lenina i jego działalności. Stwierdził, że myśl Lenina w ostatecznych rozrachunku okazała się chybiona. Putin skonstatował, że Lenin "podłożył bombę pod gmach, który nazywa się Rosja i ta bomba w końcu wybuchła".
"W końcowym rezultacie myśl Lenina doprowadziła do rozpadu Związku Radzieckiego. Niepotrzebna nam była m.in. rewolucja światowa" - zaznaczył Putin.
Rzecznik prezydenta Putina Dmitrij Pieskow odnosząc się do jego stanowiska, stwierdził, że na posiedzeniu rady ds. nauki odbyła się dość otwarta dyskusja i nikt nie powinien mieć pretensji do prezydenta za to, że wyraził swoje zdanie.
"Można się z tym zdaniem nie zgadzać, ale nie można odmawiać do niego prawa" - zaznaczył Pieskow.
Dodał też, że, przynajmniej na razie, nie jest toczona żadna dyskusja dotycząca ewentualnego usunięcia ciała Lenina z mauzoleum na Placu Czerwonym i pochowania go w grobie. Od lat większość społeczeństwa rosyjskiego popiera ten pomysł.
emde/wp.pl