Donald Tusk poinformował we wtorek, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. To musiał być niezwykle mocny cios dla opozycji totalnej, która do ostatniej chwili czekała na jego opozycję. Te złudne nadzieje mocno skomentował marszałek Stanisław Karczewski.

Jeżeli opozycja liczyła, że Donald Tusk wróci z Brukseli na białym koniu i pokona w wyborach Andrzeja Dudę, to się przeliczyła”

- powiedział Karczewski w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Ocenił także:

Główny problem formacji politycznej, z której wywodzi się pani wicemarszałek Kidawa-Błońska, jest taki, że nie ma ona żadnego pozytywnego programu dla Polski”.

Poinformował także, że jeśli chodzi o stanowisko premiera, to przez całą kadencję ma nim być Mateusz Morawiecki i takie są plany Prawa i Sprawiedliwości.

Odnosił się także do kwestii kandydatur PiS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jak zapewnił:

[…] pani Krystyna Pawłowicz i pan Stanisław Piotrowicz w chwili wyboru na sędziów TK przestaną być politykami”.

Podkreślił, że swoje przekonania polityczne zostawią za drzwiami TK.

dam/PAP,Fronda.pl