Wczoraj odbyła się kolejna debata prezydencka w TV Republika, w której nie zdecydował się wziąć udziału kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Jak zauważa w swoim wpisie na Facebooku Wildstein, dzięki temu mogliśmy zobaczyć, jak wyglądałaby Polska bez Platformy Obywatelskiej.
- „Zamiast Giertycha I jego upiornych trolli, antysemitów i rasistów z SilnychRazem, tej upiornej patologii hejterów, byłaby zwyczajna ocena programów i merytorycznej zawartości postulatów konkretnych polityków”
- stwierdził.
Autor z nieskrywanym zaskoczeniem przyznaje, że w dużej części podziela poglądy Adriana Zandberga, który prezentował wczoraj m.in. swój pomysł na rozwiązanie problemów z rynkiem mieszkaniowy.
- „Właśnie dlatego to, co zaraz się stanie, będzie koszmarem. Uśmiechnięta Polska istnieje tylko pod warunkiem bełkotu, histerii i Giertycha jako organizatora debaty publicznej”
- zauważa.
- „Bez tego błyskawicznie się kończy. Bo zaczyna się rozmowa o konkretach. O tym jakie podatki. Jakie inwestycje. Jakie relację z UE. Jakie projekty na poprawę służby zdrowia. Jakie pomysły na ograniczenie wspomnianej już patodeweloperki etc.”
- dodaje.
Na takie konkrety Platforma Obywatelska nie jest gotowa, dlatego zaraz zacznie się „wrzask i wycie, że trzeba głosować na Trzaskowskiego, bo inaczej będzie holocaust”.
- „Wigury z Kultury Liberalnej piszącej tysieczny tekst, że tylko wielki i piękny Tusk uratuje nas przed populizmem (jakie to groteskowe, zważywszy, że nigdy, w dziejach 3 RP, nie było bardziej populistycznego polityka niż on). Celebrytów i autorytetów, inteligentów (ćwierć), przekonanych o swojej wielkości, pseudo lewaków, oswiadczających, że kto ośmieli się nie zagłosować na Trzaskowskiego, ten jest szmalcownikiem”
- pisze Wildstein.
- „Syf będzie niebywały. Niestety. Tylko tak mogą wygrać”
- dodaje.