O awansie, na który uwagę zwraca Interia, zdecydował wojewoda Krzysztof Klęczar.

- „Wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego to jedna z najważniejszych komórek w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Za kierowanie nim odpowiadają trzy osoby, dyrektor i jego dwóch zastępców. Do ich zadani należy ochrona ludności, ocena potencjalnych zagrożeń i tworzenie planów, jak reagować w sytuacjach kryzysowych oraz koordynowanie działań służb w kryzysowych momentach”

- wyjaśnia red. Dawid Serafin.

- „Przez lata niepisaną zasadą w Małopolsce było, że za ten obszar odpowiadają głównie osoby z przeszłością w służbach, które mają duże doświadczenie pracy w terenie”

- dodaje.

Teraz ta zasada odchodzi jednak do przeszłości.

- „Moja diagnoza jest taka, że w tym wydziale brakowało kogoś, kto w nowoczesny sposób będzie komunikować informację o tym, co dzieje się w zakresie obrony cywilnej. Chodzi mi o komunikację z młodym pokoleniem, takiego otwarcia na nowoczesne media w kwestii bezpieczeństwa i obrony cywilnej”

- uzasadnia swoją decyzję cytowany przez portal wojewoda.

Dlaczego natomiast nie przeprowadzono konkursu na tak kluczowe stanowisko?

- „Być może warto było to zrobić, ale ja odpowiadam głową za wdrożenie przepisów ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej w Małopolsce. Mam prawo oprzeć się na osobie, do której mam pełne zaufanie”

- wyjaśnia Klęczar.