Poprzednie konkluzje były według autorów nowej analizy „niespójne z podobnymi badaniami, które wykorzystywały dłuższe ramy czasowe”. Kiedy te „dłuższe ramy czasowe” uwzględniono, okazało się, że rok po zabiciu swego nienarodzonego dziecka „kobiety wykazywały o 50 proc. większe prawdopodobieństwo pierwszego leczenia psychiatrycznego oraz o 87 proc. wyższe prawdopodobieństwo zaburzeń osobowościowych i behawioralnych”.

Według badaczy studium Reanalysis of Mental Disorders Risk Following First-Trimester Abortions in Denmark (Ponowna analiza zagrożenia zaburzeniami psychicznymi po aborcji w pierwszym trymestrze w Danii) konieczne było przeprowadzenie obserwacji w okresie co najmniej dziewięciu miesięcy od dokonania aborcji. Wówczas można było uwzględnić reakcje rocznicowe, a także wyczerpanie się mechanizmów radzenia sobie ze stresem. To z kolei doprowadziło do wniosku, że wówczas duńskie dane są spójne z innymi analizami, które wykazywały korelację między problemami psychicznymi a aborcją.

Jak stwierdził Reardon, „większość kobiet posiada dość silne mechanizmy stłumienia”, co powoduje, że „mogą unikać myślenia o swej aborcji przez wiele miesięcy, a nawet lat”. Jednak potem te mechanizmy słabną i wówczas jest większe prawdopodobieństwo ujawnienia się negatywnych skutków psychicznych u kobiety po zabiciu nienarodzonego dziecka, zwłaszcza w rocznicę dokonania aborcji albo przy urodzeniu późniejszego dziecka.

„Kiedy skutki wpływające na zdrowie psychiczne się faktycznie ujawniają – powiedział Reardon – mogą one przejawiać się w formie przedłużającego się albo skomplikowanego żalu, nadużywania substancji albo po prostu wywołać lub zaognić istniejące wcześniej problemy związane ze zdrowiem psychicznym”.

Poprzednie analizy duńskich danych medycznych były wykorzystywane przez zwolenników aborcji, by dowodzić, że w rzeczywistości kobiety dokonujące zabicia własnego dziecka już wcześniej doświadczały problemów psychicznych. Jednak Reardon „analizując ponownie dokładnie te same dane” pokazał, że wskaźniki pokazujące liczbę kobiet leczących się na zaburzenia psychiczne przed aborcją „nie tłumaczą w pełni dużo większych wskaźników chorób psychicznych widocznych w dziewięć i dwanaście miesięcy po aborcji”.

Calvin Freiburger z „Life Site News” przytacza dane American Association of Pro-Life Obstetricians and Gynecologists, według których „od 1993 do 2018 r. istnieje przynajmniej 75 badań analizujących związek między aborcją a zdrowiem psychicznym”. Aż „dwie trzecie tych badań wykazuje korelację między aborcją a niekorzystnymi rezultatami dla zdrowia psychicznego. Badania pokazują, że aborcja znacząco zwiększa ryzyko depresji, lęków, nadużywania substancji i zachowań samobójczych, kiedy porówna się do kobiet w nieplanowanej ciąży, które decydują się donosić dziecko do porodu. Badanie z Finlandii wykazało 7 razy większy wskaźnik samobójstw po aborcji w porównaniu do sytuacji, kiedy kobiety urodzą dziecko”.