W rozmowie na antenie TVN24 szef MSZ powiedział, że obecnie Putin rewiduje cele wojny i o ile wcześniej planował zająć całą Ukrainę, obecnie liczy na zatrzymanie rejonów, które udało mu się zająć.

Podkreślił też, że na Ukrainie brakuje elektryczności i ciepła, przez co wiele osiedli nie nadaje się do zamieszkania. Zasugerował, że z tego powodu do Polski może napłynąć kolejna duża dala uchodźców z Ukrainy.

Podobne zapowiedzi pojawiały się wcześniej z ust innych polityków. Dyrektor Departamentu Ochrony Ludności i Zarządzania Kryzysowego MSWiA Dariusz Marczyński mówił w Sejmie o „wyraźnych sygnałach”, że możliwy jest duży napływ ukraińskich uchodźców jesienią i zimą.