Według ustaleń Livingston, na czele sztabu stanął gen. Serhij Najew, jeden z najbardziej doświadczonych dowódców ukraińskich. Do zespołu dołączyła również Wiktoria Siumar, posłanka związana z „Europejską Solidarnością” byłego prezydenta Petra Poroszenki. Siumar pełni rolę zastępczyni szefa kampanii i odpowiada za strategiczną koordynację działań zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.

Za kwestie medialne odpowiadać ma Oksana Torop, była dziennikarka BBC News Ukraina, wcześniej blisko relacjonująca działalność Załużnego jako dowódcy armii. Niespodzianką jest także obecność Poliny Łysenko, byłej zastępczyni dyrektora NABU, która zajmie się relacjami z partnerami międzynarodowymi.

Niedawno podpisano umowę o współpracy między Centralną Komisją Wyborczą Ukrainy a brytyjską komisją wyborczą. Londyn ma wesprzeć Kijów w organizacji pierwszych wyborów prezydenckich po zakończeniu wojny. W dokumencie zapisano m.in. walkę z dezinformacją oraz pomoc w organizacji głosowania dla Ukraińców przebywających za granicą.

To przełomowy moment, który wzmacnia demokratyczne wartości na Ukrainie” – oświadczyła ukraińska komisja wyborcza.

Choć Załużny nie potwierdził oficjalnie startu w wyborach, jego wysokie notowania w społeczeństwie i skompletowanie silnego zespołu wskazują, że poważnie rozważa polityczne wyzwanie wobec obecnego prezydenta. Analitycy podkreślają, że potencjalna konfrontacja między Zełenskim a byłym naczelnym dowódcą może być punktem zwrotnym w ukraińskiej polityce.

Społeczne poparcie dla Załużnego jest nadal wysokie, a jego wizerunek bohatera wojennego daje mu mocną kartę przetargową” – zauważa Livingston.

Ewentualny start generała w wyborach może otworzyć nowy etap rywalizacji: starcie wojskowego autorytetu z dotychczasową elitą polityczną. W obliczu wciąż trwającej wojny i dyskusji o przyszłości państwa, ukraińskie społeczeństwo może zostać postawione przed wyborem, który zaważy na kierunku odbudowy kraju i relacjach z Zachodem.