Swoimi ustaleniami na temat przyszłości zdymisjonowanego w tym tygodniu z urzędu szefa resortu sprawiedliwości Adama Bodnara podzielił się na antenie Telewizji wPolsce24 red. Jacek Karnowski.
- „Wymieniane wcześniej TSUE odpada, bo zgodnie z ustawą kompetencyjną prezydent ma w tej sprawie sporo do powiedzenia. Wcześniej mówiono także o miejscu w Trybunale Konstytucyjnym. Tam jest jednak niebywały skandal, bo sędziowie TK nie otrzymują wypłat i może to była aż tak kusząca propozycja. Zawsze także istnieje ryzyko, że Zgromadzenie Ogólne TK - 10 sędziów - uchyli jednak immunitet takiej czarnej owcy”
- powiedział dziennikarz.
Wedle Karnowskiego, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zatrudnienie byłego ministra w Najwyższej Izbie Kontroli.
- „Z tych dostępnych funkcji pozostaje zatem NIK, instytucja umocowana konstytucyjnie. Ukaranie Adama Bodnara za jego przestępstwa przeciwko konstytucji ocierające się o zamach na ustrój państwa będzie trudne, nie będzie niemożliwe. Potrzebny jest czas, są przecież ustawy. Myślę, że niepodległościowy rząd będzie szukał takiej szansy”
- ocenił.