Jak podaje TVN 24, samolot leciał do Sofii w Bułgarii. W trakcie lotu oprogramowanie w kokpicie poinformowało załogę o możliwej usterce samolotu.

W związku z brakiem zaplecza technicznego na lotnisku w Sofii, które umożliwiłoby sprawdzenie stanu technicznego maszyny i ewentualnego naprawienia usterki, kapitan podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu w Warszawie.

Żaden z pasażerów nie ucierpiał – informuje TVN 24.

Z mapy widocznej w serwisie Flightradar wynika, że samolot znajdował się już nad Debreczynem na Węgrzech, na granicy z Rumunią, gdy zaczął zawracać do Polski.

„Lądowanie odbyło się w asyście służb. Samolot wylądował bezpiecznie, rejs został odwołany, a pasażerowie zostali przebookowani na inne połączenia” – przekazał TVN-owi 24 rzecznik LOTu Krzysztof Moczulski.