Zmianę w fotelu ministra sprawiedliwości były wiceszef Platformy Obywatelskiej skomentował w swoim felietonie na „Kanale Zero”.

- „Żurek to największy spośród sędziowskich rewanżystów, który od samego początku, od wyborów, po których Tusk objął władzę, domagał się razem z grupą innych sędziów i prawników jakichś represji, odwetu w wymiarze sprawiedliwości”

- zauważył Rokita.

Wyjaśnił, że chodzi o odwet na innych sędziach.

- „Za swoich wrogów, jeśli można tak powiedzieć, czego nigdy nie ukrywał, uważa tych wszystkich sędziów, których przez ostatnie 10 lat powołał Andrzej Duda. Oni są tymi „neosędziami”, nieprawidłowymi sędziami. Popatrzyłem na liczby; jest 4689 sędziów mianowanych przez Andrzeja Dudę. 4689 śmiertelnych wrogów Żurka, sędziów, których Żurek nie uznaje w ogóle za sędziów i których na różne sposoby próbuje wykończyć, wyrzucić z zawodu, pozbawić pracy, uniemożliwić orzekanie. To jest jego fundamentalny cel”

- wskazał.

Przypomniał, że nowy minister sprawiedliwości już w 2017 roku „jako krakowski sędzia, działacz stowarzyszenia „Iustitia” i wtedy jeszcze jakiś dygnitarz Krajowej Rady Sądownictwa, próbował zablokować nominacje na asesorów 250 młodym prawnikom”.

- „To taki korporacyjny opór, opór kasty przeciwko wejściu do niej młodych ludzi. Żurek jest symbolem wrogości wobec młodych sędziów, pragnienia wzięcia na nich odwetu za to, że w czasach Andrzeja Dudy śmieli w ogóle wejść do zawodu”

- stwierdził Rokita.

Publicysta przypomniał też szereg absurdalnych zawiadomień do prokuratury, kierowanych przez ministra Żurka.

- „Największym kuriozum chyba jest jego doniesienie prokuratorskie skierowane przeciwko sędzi Sądu Najwyższego, pani Marii Szczepaniec i jednemu ławnikowi Sądu Najwyższego, Kaźmierzowi Tomaszkowi, których on oskarża o to, iż wydali wyrok w sprawie konfliktu majątkowego z jego żoną czy byłą żoną, w każdym razie w jego osobistych sprawach z kobietą. Krótko mówiąc, to jej, a nie jemu, przyznali odpowiednią część majątku i on jest z tego niezadowolony”

- relacjonuje.

Rokita jest przekonany, że powołanie Waldemara Żurka na ministra sprawiedliwości pogłębi chaos w sądownictwie.